czwartek, 24 września 2009

post scriptum


                  Pomnik Wieniedikta Jerofiejewa z walizką pełną butelek  na Dworcu Kurskim


"Ja też się zatrzymuje i dokładnie przez minutę stoję jak słup na środku placu przed Dworcem Kurskim, wpatrzony mętnym spojrzeniem w dworcowy zegar (...). Ludzie patrzą na mnie spode łba i myślą pewnie: wyrzeźbić tę postać na postrach starożytnemu światu czy lepiej nie? (...) Minuta minęła. I teraz wszyscy pewnie, rzecz jasna zasypujecie mnie pytanami: "Przecież idziesz ze sklepu, Wieniu, prawda?" 
 Prawda  odpowiadam.  Ze sklepu. I przechyliwszy głowę w bok,  idę w stronę peronu.
I walizeczka ci teraz ciąży, tak?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz