Pomnik Wieniedikta Jerofiejewa z walizką pełną butelek na Dworcu Kurskim
"Ja też się zatrzymuje i dokładnie przez minutę stoję jak słup na środku placu przed Dworcem Kurskim, wpatrzony mętnym spojrzeniem w dworcowy zegar (...). Ludzie patrzą na mnie spode łba i myślą pewnie: wyrzeźbić tę postać na postrach starożytnemu światu czy lepiej nie? (...) Minuta minęła. I teraz wszyscy pewnie, rzecz jasna zasypujecie mnie pytanami: "Przecież idziesz ze sklepu, Wieniu, prawda?"
– Prawda – odpowiadam. – Ze sklepu. – I przechyliwszy głowę w bok, idę w stronę peronu.
– I walizeczka ci teraz ciąży, tak?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz